Trzy sposoby na kategorię E
W lesie ogłoszono wezwania na wojskową komisję lekarską. Trzech przyjaciół – Lisek, Zajączek i Misio – również musiało się zgłosić. Spotkali się wieczorem, by wspólnie wymyślić, jak uniknąć służby wojskowej.
Zajączek miał stawić się jako pierwszy, Lisek następnego dnia, a Misio na końcu. Zajączek zaczął panikować:
– Co ja zrobię? Jestem zdrów jak ryba, na pewno mnie wezmą!
Lisek, po chwili namysłu, mówi:
– Zajączku, ty masz takie wielkie uszy! Może uznają to za powód, żeby dać ci kategorię E?
Zajączek trochę się zawahał, ale w końcu stwierdził, że spróbuje. Następnego dnia wrócił z komisji zadowolony i woła:
– Chłopaki, udało się! Dali mi kategorię E za moje uszy!
Lisek ucieszył się, ale zaczął się zastanawiać nad sobą:
– A co ze mną? Uszy mam małe...
Zajączek zauważył:
– Ale za to jaka piękna kita! Może to załatwi sprawę?
Lisek zgodził się i z duszą na ramieniu poszedł na komisję. Następnego dnia wraca z szerokim uśmiechem i pokazuje książeczkę:
– Mam E za kitę!
Przyszedł czas na Misia. Przyjaciele długo myśleli, co z nim zrobić. W końcu Zajączek mówi:
– Misio, masz wielkie łapy! Może to będzie powód?
Misio poszedł na komisję, a jego przyjaciele czekali na wieści. Po długim czasie Misio wraca, śmiejąc się:
– Dostałem kategorię E! Okazało się, że mam płaskostopie!