Sąsiad, mąż i ciasto

Jak zwykle, po ślubie kończy się sielanka, a zaczynają się problemy. Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta: – Może byś naprawił kran? Mąż mówi: – A co ja, hydraulik? Na drugi dzień ogródek jest nie skopany. Żona znowu się pyta: – Może byś skopał ogródek? – A co ja, ogrodnik? Na trzeci dzień mąż przychodzi i krany nie ciekną i ogródek jest skopany. Mąż się pyta żony: – Kto wszystko zrobił? A żona: – Sąsiad powiedział, że zrobi to wszystko za ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię. – No i co mu upiekłaś? A żona: – A co ja, cukiernik?

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Uspokojenie z efektem

Żona dzwoni do męża do pracy: - Kochanie rano przez pomyłkę zamiast tabletek na rozwolnienie dałam ci na uspokojenie. Wszystko w porządku u ciebie? Jak się czujesz? - Osrany, ale spokojny.

Życie na bogato i jego cena

Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z wściekłością: - Kto to był?! - Moja kochanka - odpowiada mąż. - Wystarczy! Chcę rozwodu! - Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz. W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do restauracji z młodą, ładną dziewczyną: - Kim jest ta dziewczyna obok Karola? - To jego kochanka - informuje ją mąż. - Nasza jest sympatyczniejsza.

O krok od ocalenia

Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka na obiad. Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi. Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko. Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni. Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko i sałatkę z kapusty. Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie. Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za okno. - O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery? Na co żona spokojnie odpowiada: - No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie.

Romantyzm z przeszłości

W łóżku leży małżeńska para. Żona mówi do męża: – Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę… On postękując ściska ją za rękę. – Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę… On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę. – Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę… On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami. – Ty gdzie? – pyta żona. – Idę po zęby..

Garnitur w tarapatach

Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka płacze. – Czuję się okropnie – mówi do niego – Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni. – Nie przejmuj się tym – pociesza ją mąż – Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru. – Tak, na szczęście! – mówi żona wycierając łzy – Dzięki temu mogłam naszyć łatę.

Może też Ci się spodobać