Nieoczekiwany finał poszukiwań

W drodze do nieba spotykają się dusze dwóch facetów i zaczynają rozmowę: - Ja zmarłem przez zimno. No wiesz niska temperatura, organizm nie wytrzymał... - Ja zmarłem ze zdziwienia... - Jak to ze zdziwienia? - Wracam wcześniej z pracy, widzę gołą żonę w łóżku, no to szukam faceta. Sprawdzam pod łóżkiem, za szafą, w szafie, na balkonie, w łazience, w kuchni, jednym słowem wszędzie i nie mogę go znaleźć. I z tego zdziwienia umarłem. - Oj, żebyś ty wtedy zajrzał do lodówki, to obaj byśmy żyli.

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

To nie był mój tata

Mężczyzna z chłopcem wchodzą razem do fryzjera. Po tym, gdy facet został już ogolony, ostrzyżony i jeszcze kazał zrobić sobie manicure, posadził na fotelu chłopca i mówi do niego: - Poczekaj tutaj, ja pójdę tylko kupić sobie krawat i za 10 minut po ciebie przyjdę. Gdy fryzjer ostrzygł już małego, a facet wciąż się nie pokazywał, fryzjer mówi do chłopca: - No i co... wygląda na to, że tatuś o tobie zapomniał. - Ale to nie był mój tatuś - mówi chłopiec. - On tylko zaczepił mnie przed chwilą na ulicy i spytał, czy mam ochotę na darmowe strzyżenie.

Niezwykłe przypadki dwóch dusz

W drodze do nieba spotykają się dusze dwóch facetów i zaczynają rozmowę: - Ja zmarłem przez zimno. No wiesz niska temperatura, organizm nie wytrzymał... - Ja zmarłem ze zdziwienia... - Jak to ze zdziwienia? - Wracam wcześniej z pracy, widzę gołą żonę w łóżku, no to szukam faceta. Sprawdzam pod łóżkiem, za szafą, w szafie, na balkonie, w łazience, w kuchni, jednym słowem wszędzie i nie mogę go znaleźć. I z tego zdziwienia umarłem. - Oj, żebyś ty wtedy zajrzał do lodówki, to obaj byśmy żyli.

Porada taty

Ojciec rozmawia z dorosłym synem. - Nie myśl, że nie szanuję twoich upodobań ale zastanawia mnie dlaczego przy twoim wzroście, za każdym razem przyprowadzasz do domu same niskie dziewczyny? - Oj tata! - staram się mieć na uwadze to co mi wpajałeś od dziecka. - Cieszy mnie ale o czym teraz myślisz? - Żeby wybierać zawsze mniejsze zło!

Gdy puzzle to za mało

Przychodzi facet do sklepu i pyta: – Ma pani jakieś trudne puzzle? – Łąka, 500 elementów. – Eee… to na 5 minut… – To może koń, 1000 elementów? – A to na 10 minut… – No to najtrudniejszy zestaw – zachód słońca, 3000 elementów! – To na 15 minut… – Panie! Idź sobie pan do piekarni, kup bułkę tartą i poskładaj sobie z niej pan rogalika!

Powrót z baru, który zaskoczył żonę

Pijany facet siedzi bardzo długo w barze, w końcu ma już dość i zaczyna zbierać się do domu. Próbuje wstać, ale przewraca się. Próbuje doczołgać się do drzwi, udaje mu się. Wychodzi na zewnątrz i próbuje się podnieść. Nie udaje mu się, więc próbuje przytrzymać się parkomatu, ale niestety znowu się przewraca. Zaczyna się zastanawiać: – Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję się podnieść. Po czym wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, aż te próby powodują, że znajduje się w domu. Starając się nie obudzić żony, wślizguje się po cichutko do łóżka. Rano żona budzi go i zasypuje pytaniami: – Piłeś? – Ależ co Ty, skarbie! Ja, piłem? No coś Ty! – Hmm to dziwne – odpowiada, żona. – Dlaczego? – pyta mąż – Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał Twój wózek inwalidzki.

Może też Ci się spodobać