Poszedł do sklepu

Mama prosi syna aby poszedł do sklepu i kupił chleb, margarynę i kawałek sera. Daje mu 50 złotych i prosi aby reszta pieniędzy trafiła do niej. Syn poszedł do sklepu, ale po drodze w sklepie z zabawkami zobaczył misia, który mu się spodobał. Kosztował całe 50 złotych, ale chłopiec po chwili namysłu kupuje go i wraca do domu. Widząc to mama mówi do synka: – Synku coś Ty zrobił! Miałeś kupić jedzenie. Natychmiast idź i oddaj tego misia. Synek bez namysłu poszedł do sąsiadki, próbował jej sprzedać misia. Puka a ponieważ było otwarte wchodzi do mieszkania sąsiadki. Widzi sąsiadkę z jakimś mężczyzną. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka otwiera szafę i każe tam wejść mężczyźnie i chłopcu. Zamyka szafę. W szafie chłopiec mówi do mężczyzny: – Kup Pan misia. – Daj mi spokój dziecko, nie potrzebuje misia. – Kup Pan misia bo zacznę krzyczeć – odpowiada pewnie chłopiec. – Masz tu pięćdziesiąt złotych i siedź cicho. – odpowiada zestresowany mężczyzna. Po chwili chłopiec mówi: – Oddaj misia. – Nie oddam – odpowiada mężczyzna, zapłaciłem ci za niego – Oddaj, bo jak nie oddasz to będę krzyczał – z uśmiechem odpowiada chłopiec. Mężczyzna oddaje misia, aby nie narazić się na nieprzyjemności. Sytuacja powtórzyła się tak kilka razy, chłopiec zarobił sporo pieniędzy, więc wracając do domu postanowił zrobić duże zakupy i na stole położył resztę. Matka zdziwiona pyta syna: – Synu, napadłeś na bank! Jezu … coś ty zrobił, natychmiast idź i się wyspowiadaj! Synek posłusznie poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi: – Szczęść Boże ja w sprawie Misia przyszedłem. Z konfesjonału dobiega przerażony i zdenerwowany głos: – Idź sobie chłopcze, ja już nie mam więcej pieniędzy.

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Logistyka kontra rzeczywistość

Mężczyzna z zawodu menadżer usiadł w samolocie obok małej dziewczynki i zapytał czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę, którą czytała i powiedziała: - Ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać? Manager na to : - Może o logistyce? - OK - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat. Mam jednak pytanie: Jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną? - Nie mam pojęcia - odpowiedział Manager po chwili zastanowienia. Na to dziewczynka odpowiedziała: - Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłej kupy przekracza pańskie możliwości?

Dlaczego dziecko śpi na szafie

Ostatnio przychodzę do znajomego, a tam dziecko śpi na szafie. Pytam się go czemu tam śpi a znajomy odpowiada: – Aaa, bo jak spadał z łóżeczka to nie słyszeliśmy…

Jak pokonać chęć do nauki

Siedzą dwaj uczniowie: – Wiesz, czasem ogarnia mnie wielka ochota, żeby się pouczyć. – I co wtedy robisz? – Czekam, aż mi przejdzie

Rodzinna debata o myszce

Mama z synkiem bawi się w zagadki: - A co robi "hau, hau"? - Piesek! - A co robi "miau, miau"? - Kotek! - A co robi "pi, pi, pi"? Synek woła na pomoc tatę: - Tato! Co robi "pi, pi, pi"? - Modem, synku! Na co żona: - Ty głupi jesteś! "Pi, pi, pi" to robi myszka!!! - Nie słuchaj, synku. Myszka robi "klik, klik".

Tato wygrał, a dzieci jednogłośnie się zgadzają

Ojciec piątki dzieci wygrał zabawkę w loterii. Zawołał swoje dzieciaki i spytał, które z nich powinno otrzymać prezent: - Kto jest najbardziej posłuszny? - spytał - Kto nigdy nie pyskuje mamie? Kto robi wszystko, co każe? Pięć głosików odpowiedziało jednocześnie: - Dobra, tato, możesz zatrzymać zabawkę.

Może też Ci się spodobać