Zagadka Jasia: gdy niewinność spotyka się z podejrzliwością
Nauczycielka młodszych klas uczy się dzieci fantazji i oryginalnego myślenia.
– Dzieci, pomyślcie, co by to mogło być: szare przy drodze?
– Betonowa ściana.
– Dobrze. Lecz jeszcze też być może i osiołek. A co to takiego duże i brązowe w polu?
– Krowa.
– Dobrze. Jednak również może być stóg starego siana… Na to Jasiu z tylnej ławki szkolnej:
– Lub kupa gówna!
– Jasiu, Ty zawsze głupoty mówisz!
– A może też coś zapytam?
– No, spróbuj…
– Co by to mogło być – kiedy to wkładam jest twarde, suche i proste, a kiedy wyciągam – miękkie, mokre i obwisłe? Nauczycielka, czerwona, szybko przecina klasę i daje Jasiowi dźwięczny policzek. Jasiu (pocierając policzek):
– Dobrze. Ale to mogła być guma do żucia!