Samotny Bohater Boiska: Nieoczekiwany Zwrot Akcji

Blondynka rozpoczęła pracę jako szkolny psycholog. Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami tylko stał samotnie. Podeszła do niego i pyta: – Dobrze się czujesz? – Dobrze. – To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami? – Bo jestem bramkarzem.

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Lotnicza logika blondynek

Blondynki stoją na lotnisku. Jedna mówi: – Jaki ten samolot jest duży. Druga mówi: – Jaki on jest ciężki. Trzecia mówi: Ciekawe jak on jest taki duży i taki ciężki to jak on może tak wysoko latać? Czwarta mówi: – Przecież jak on lata to jest malutki jak pszczoła.

Zamówienie z zagadką

Blondynka pracuje jako kelnerka. Podchodzi do klienta i pyta: – Co podać? – Dwa piwa. Jedno z sokiem. – A które z sokiem?

Słodko-słone nieporozumienie

Dwie blondynki siedzą nad Bałtykiem. Jedna z nich wsadza palec do wody i mówi: - Fuj! Jaka słona! Druga przynosi torebkę cukru i wsypuje ją do morza. Znowu wsadza palec i mówi: – Dalej jest słona! – Dziwisz się? Przecież nie zamieszałaś!

Anatomia użądlenia

Przychodzi blondynka do doktora – Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił! – Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią.. – A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał! – Nie! Posmaruje to miejsce, gdzie panią użądlił! – Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem. – Kretynko! Posmaruje tą część ciała, w którą cię uciął! – To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli! – Który konkretnie? – A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie…

Słodko-Słony Dylemat nad Bałtykiem

Siedzą dwie blondynki nad brzegiem morza. Jedna z nich wkłada palec do wody, po czym go oblizuje i mówi: – Słona! Druga blondynka również wkłada palec do wody, oblizuje go i mówi: – Faktycznie, słona! – To może ją posłodzimy? Po chwili pierwsza przynosi dwie łyżeczki cukru, wsypuje do morza i ponownie próbuje. – Nadal słona! – Aleś ty głupia! Przecież nie zamieszałaś!

Może też Ci się spodobać